Wielkie oszczędności na rezerwacji hoteli w mieście Breb, Rumunia online. Doskonała dostępność i wspaniałe ceny. Sprawdź opinie o hotelu i wybierz najlepszą ofertę. Star Hotel. Hotel w dzielnicy Tulcza. Od 195 zł za noc. 8,5 Bardzo dobry 217 opinii. Hotel jest czysty, zadbany, śniadania smaczne, lokalizacja dobra, dużym udogodnieniem jest czynny do późna bar na dachu z widokiem na miasto, w sam raz na kolację. Wszyscy życzliwi, uczynni. Pokaż więcej. Wielkie oszczędności na rezerwacji hoteli w mieście Albac, Rumunia online. Doskonała dostępność i wspaniałe ceny. Sprawdź opinie o hotelu i wybierz najlepszą ofertę. Hotel w Tulcza. Centralna lokalizacja. Offering a restaurant serving Romanian cuisine, Hotel Atlantis is located in Tulcea, 1 km from the banks of the Danube River. Free WiFi is provided throughout the property. Nice property with excellent location and access to a variety of super markets. Wielkie oszczędności na rezerwacji hoteli w mieście Zărneşti, Rumunia online. Doskonała dostępność i wspaniałe ceny. Sprawdź opinie o hotelu i wybierz najlepszą ofertę. Hampton By Hilton Targu Mures. Hotel w dzielnicy Târgu Mureş. Od 268 zł za noc. 9,4 Znakomity 183 opinii. Bardzo ładny nowy hotel, czysto i wygodnie. Pachnie nowością. Nowoczesny styl, pomocny bardzo miły i uczynny personel. Z pewnością swietny hotel n postój na jedną noc w drodze albo jakiś wyjazd służbowy w okolicy. Wielkie oszczędności na rezerwacji hoteli w mieście Roman, Rumunia online. Doskonała dostępność i wspaniałe ceny. Sprawdź opinie o hotelu i wybierz najlepszą ofertę. pSI1V. 13 lutego 2018 Rumunia (ze stolicą w Bukareszcie) jest państwem położonym w południowo – wschodniej części Europy. Jej piękne usytuowanie, a także bogata kultura, rokrocznie przyciągają turystów z całego świata. Ile pieniędzy zabrać do Rumunii? Oficjalną walutą obowiązującą w Rumunii jest lej rumuński (RON). W chwili obecnej zestawienie prezentuje się w następujący sposób: 1 RON = 0,9029 PLN ( Rumunia, podobnie jak Polska, może poszczycić się obecnością wielu małych, regionalnych sklepików, oferujących świeże, smaczne produkty żywnościowe. Warto jednak zaznaczyć, że ceny w lokalnych delikatesach są dużo wyższe niż w supermarketach. Jeśli zatem nie zamierzamy przepłacać, powinniśmy robić zakupy w marketach typu: Lidl, Carrefour, Penny Market, Profi lub Mega Image – tam znajdziemy najciekawsze okazje. Poniżej przedstawiono zestawienie orientacyjnych cen w Rumunii. Ceny podstawowych produktów w sklepach – bochenek chleba – 3,70 RON (3,63 PLN), – jajka 10 szt. (rozmiar M) – 4,99 RON (4,89 PLN), – piersi z kurczaka 1 kg – 16,00 RON (15,68 PLN), – ser camembert – 3,49 RON (3,32 PLN), – baton Snickers/Mars/Twix 1 szt. – 1,80 RON (1,70 PLN), – czekolada Milka 100 g – ok. 3,20 RON (3,05 PLN), – Toffifee 125 g – 7,59 RON (7,22 PLN), – papanaşi (pączki serowe) – od 4,00 – 6,00 RON (ok. 3,80 – 5,70 PLN), – placinta (słodki placek) – 6,00 – 12,00 RON (ok. 5,70 – 11,40 PLN), – precle – ok. 0,50 – 1,50 RON (ok. 0,48 – 1,43 PLN), – Coca-Cola 1,5 l – 3,50 RON (3,33 PLN), – Pepsi 1,25 l – 3,35 RON (3,28 PLN), – Fanta/Sprite 2,5 l – 5,30 RON (5,05 PLN), – napój energetyczny Tiger 0,25 l (puszka) – 2,15 RON (2,10 PLN), – napój energetyczny Red Bull 0,34 l (puszka) – 6,60 RON (4,67 PLN), – oliwa z oliwek extra vergine Classico Monini 1 l – 34,19 RON (33,51 PLN), – musztarda Kamis 185 g (słoik) – 4,10 RON (4,02 PLN), – ketchup Hellmann’s 450 g – 5,45 RON (5,34 PLN), – majonez Hellmann’s 420 g (słoik) – 6,84 RON (6,70 PLN), – szafran 0,12 g – 5,15 RON (5,05 PLN). Ceny warzyw i owoców – marchew 1 kg – 1,80 RON (1,76 PLN), – cebula czerwona 1 kg – 2,50 RON (2,45 PLN), – papryka żółta/czerwona/pomarańczowa 1 kg – 14,00 RON (13,72 PLN), – ogórek długi 1 kg – 10,00 RON (9,80 PLN), – czosnek 1 kg – 20,00 RON (19,60 PLN), – awokado duże 1 szt. – 4,00 RON (3,92 PLN), – pomarańcze 1 kg – 3,49 RON (3,42 PLN), – banany 1 kg – 5,00 RON (4,90 PLN), – kiwi 1 kg – 7,00 RON (6,86 PLN). Ceny w lokalach – danie główne w małej restauracji/knajpce – od 20,00 do 40,00 RON (ok. 19,00 – 38,00 PLN), – burger – 25,00 – 35,00 RON (ok. 23,75 – 33,25 PLN), – gulasz podany w chlebie – ok. 10,00 RON (ok. 9,50 PLN), – zupa warzywna – 5,00 – 6,00 RON (ok. 4,75 – 5,70 PLN), – papanaşi z dodatkowym kremem lub innymi dodatkami – od 10,00 RON (ok. 9,50 PLN). Ceny – inne – wódka Finlandia 0,7 l – 46,01 RON (45,09 PLN), – napój alkoholowy Metaxa 0,5 l – 31,70 RON (31,07 PLN), – wino musujące Dorato 0,75 l – 8,90 RON (8,72 PLN), – Whiskey Jack Daniels 1 l – 107,48 RON (105,33 PLN), – bilet jednorazowy – ok. 1,00 – 2,00 RON (ok. 0,95 – 1,90 PLN), – bilet dobowy (w Bukareszcie) – 8,00 RON (7,60 PLN), – bilet tygodniowy (w Bukareszcie) – 17,00 RON (16,15 PLN). Ceny wycieczek fakultatywnych w Rumunii Rumunia jest krajem słynącym ze wspaniałego nabiału, pięknych krajobrazów, wielu atrakcji turystycznych, a także hrabiego Drakuli. Można tu podziwiać nie tylko urokliwe widoki, ale również zabytki z historią w tle… Oto kilka przykładów wycieczek opcjonalnych wraz orientacyjnymi cenami: – Rejs – Delta Dunaju – całodniowa wycieczka dająca możliwość podziwiania zapierających dech w piersiach krajobrazów – ok. 72,00 Euro/os. – Wycieczka do Adamclisi, Klasztoru św. Andrzeja oraz Klasztoru Dervent – całodniowa wyprawa autokarowa nawiązująca do historii Rumunii – 36,00 Euro/os. – Park Wodny Aqua Magic – możliwość odwiedzenia pierwszego tego typu parku na terenie Rumunii – ok. 17,00 Euro/os. – Lekcje jazdy konnej dla początkujących oraz zaawansowanych – ok. 50,00 Euro/os. – Degustacja wina połączona z kolacją rumuńską w Crama Murfatlar – ok. 46,00 Euro/os. Zobacz Również Komentarze Oznacza to,że klienci za 80 100 euro korzystać mogą bez ograniczenia z usług wszystkich pracujących tam kobiet. Dla nich oznacza to przyjmowanie kilkudziesięciu klientów czasie doby. Trzy czwarte z nich pochodzi z zagranicy. Większość z Rumunii i Bułgarii. Są najczęściej ofiarami siatek przestępczych handlujących żywym towarem. Gwałcone, poniżane, bite zmuszane są do spełniania wszystkich życzeń klientów. Wszystko to w majestacie prawa - konstatuje tygodnik "Der Spiegel" oceniając w aktualnym wydaniu funkcjonowanie obowiązującej od 2001 roku nowatorskiej ustawy. Zgodnie z jej ideą prostytucja jest całkiem normalną działalnością gospodarczą do której państwo nie powinno się mieszać, z wyjątkiem poboru podatków. To czysta fikcja. Z tysięcy kobiet pracujących na słynnej Reeperhban w Hamburgu zaledwie 135 zarejestrowało działalność gospodarczą. Podobne wygląda to w innych miastach. W Berlinie działa co najmniej 500 domów publicznych. Wiele z nich na takich zasadach jak King George w dzielnicy Schoeneberg. 99 euro wstępnego i wszystko bez dalszych opłat. Ekstra płaci się jedynie za seks analny, oralny bez zabezpieczeń oraz pocałunki "z języczkiem". W poniedziałki, środy i piątki dom publiczny oferuje "Ganbangparty" czyli jedna kobieta i wielu partnerów. Gdy podobny przybytek otwierano kilka lat temu w okolicach Stuttgartu lokalne media naliczyły 700 mężczyzn w kolejce do drzwi tego Pussy-Clubu. Powstają wszędzie i cieszą się dużym wzięciem. Policja nie ma nic do tego co się tam dzieje. Zgodnie z prawem karalne jest "wyzyskiwanie" prostytutki. To jednak niezwykle trudno udowodnić. Przed wejściem w życie obecnej ustawy skazano w 2000 roku 151 alfonsów za "wspieranie prostytucji" . Dwa lata temu już tylko 32. Przy tym branża się rozwija. Prof. Axel Dreher z Heildelbergu porównał dostępne dane na temat prostytucji z wielu krajów i udowadnia, że tam gdzie prostytucja jest legalna, tam rozwija się szybko handel ludźmi. Ale do Niemiec przyjeżdżają także dobrowolnie kobiety z zamiarem prostytuowania się. Dochodzi do tego, że oddają się nawet za 10 euro. Jak np. w Kolonii, gdzie miasto wpadło na specyficzny pomysł tworząc specjalne miejsca spotkań prostytutek i ich klientów. Przy Geestemuender Strasse powstały specjalne boksy na samochody gdzie w zaparkowanych autach klienci mogą przyjmować czekające w pobliżu kobiety. Do niedawna obowiązywała stawka 40 euro ale gdy z podobnego rozwiązania zrezygnował Dortmund, do Kolonii ściągnęło sporo prostytutek. Obniżyło to ceny usług. Ocenia się że obroty całej branży przekraczają rocznie 10 mld. euro. Do kasy państwa trafia w formie podatków nieznaczny ułamek tej sumy. Do jednego miliona niemieckich mężczyzn korzysta dziennie z usług prostytutek. Bywają dni świąteczne gdy pracują one 24 godziny na dobę. Sporo zarabia nieźle ale zdecydowana większość kilkaset euro tygodniowo. Raz po raz pojawiają się głosy o konieczności wprowadzenia podobnych przepisów jak w Szwecji gdzie karze się klientów prostytutek. Od 1999 roku ukarano tam, w większości wysoką grzywną, 3700 mężczyzn. 70 proc. obywateli Szwecji popiera takie rozwiązanie. W Niemczech jest zgoła inaczej. Z ostatnich badań wynika, że 78 proc. niemieckich mężczyzn opowiada się przeciwko zakazowi prostytucji w Niemczech. Co ciekawe, takiego zdania jest 76 proc. kobiet. Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ W Rumunii wprawdzie tanio już nie jest, ale jeszcze ceny w Rumunii są całkiem znośne W naszym kolejnym przewodniku cenowym, zaprezentujemy Wam jak kształtują się ceny w Rumunii. Rumunia, kiedyś bardzo popularna wśród plecakowych i grosików turystów z Polski, obecnie żyje jakby w turystycznym cieniu bałkańskiego boomu. W Czarnogórze w zeszłym roku w lipcu polskie rejestracje byłe prawie tak samo częste, jak serbskie i bośniackie. Macedonia okazuje się także zyskiwać sporą popularność wśród rodaków, nie wspominając już o Albanii. Tymczasem w czerwcu zwiedzając przez blisko dziesięć dni Transylwanię, Polaków spotkałem tylko raz – w uroczym Medias. Być może już Rumunią trochę się nasyciliśmy, ale to w mojej opinii bardzo ciekawy i piękny kraj a sam Siedmiogród to jedno wyjątkowych miejsc w całej Europie. W naszym drugim, praktycznym wpisie z Rumunii, opowiem Wam, jak kształtują się ceny w Rumunii w 2018 roku, czyli ile stracimy udając się tam na wakacje. Rumunia jest tania czy droga Ja, tak jak prawie każdy z nas, udając się do jakiegoś kraju, zastanawiam się, czy jest tani czy drogi. W Bałkańskiej perspektywie na pewno tania jest (przynajmniej dla nas) Albania, Macedonia oraz Serbia i Bośnia i Hercegowina. Mniej w tych krajach niż w Polsce, zapłacimy praktycznie za wszystko. Droga jest Chorwacja – nie ma się co czarować, że nie wszystko, że ceny są umiarkowane, że coś tam. Chorwacja zwariowała cenami i te galopujące koszty wygoniły w tym roku Polaków do Czarnogóry i Albanii. A jaka jest Rumunia? Rumunia jest w połowie drogi – czyli nie jest, ani tania, ani droga. Ceny najogólniej rzecz ujmując, są podobne jak w Polsce. W zeszłym roku w lipcu w Czarnogórze mieliśmy już prawdziwy najazd Polaków. Świadczy to o tym, że zwariowana cenami Chorwacja, wygania nas do Albanii i Czarnogóry i traci i będzie tracić popularność, bo w Chorwacji jest już po prostu drogo. Z Rumunią tak nie będzie, ponieważ nie posiada ona atrakcyjnego wybrzeża. Oznacza to, także że poziom cen będzie tam raczej stabilny, bo najazd turystyczny krajowi Drakuli raczej nie grozi. We wpisie pokażemy Wam ceny w Rumunii w kilku najważniejszych dla turystów kategoriach a informacje, zbierałem w lutym i czerwcu 2018 roku. Na szczęście Rumunia jeszcze nie posiada euro, więc nie będzie drogo jak na Litwie czy Słowacji, które po przyjęciu wspólnej waluty z krajów przyjaznych cenowo stały się państwami dość drogimi (w porównaniu do tego, jakimi były wcześniej). Kolacja w Sybinie w turystycznej restauracji to koszt taki sam jak w Polce, czyli co najmniej 40 lei (40 zł) od osoby Waluta Rumunii i bankomaty w Rumunii Rumuńskie leje To jedyne takie banknoty w naszej części Europy Jak już wcześniej wspomniałem, Rumunia nie posiada (i dzięki Bogu) euro. Walutą kraju jest nowy lej rumuński, w skrócie RON. Bardzo mogą podobać się plastikowe, polimerowe banknoty, które są jedynymi tego typu w naszej części Europy. Niezwykle kolorowe, oprócz wizerunków wybitnych Rumunów, posiadają piękne motywy roślinne i kwiatowe. Ja miałem wielką przyjemność z pliku lejów w portfelu. Ponadto kurs RON w stosunku do złotówki jest w zasadzie stały od wielu lat (z tendencją spadkową dla rumuńskiej waluty) i wynosi obecnie złotego za 1 leu (grudzień 2018 roku). Bardzo to ułatwia sprawę w przypadku przeliczania cen, bo to, co widzimy w lejach, to mniej więcej tyle samo będzie w naszych złotówkach. Unikamy dzięki temu kłopotliwego zastanawiania się, ile tak naprawdę oznaczają tysiące dinarów czy leków (aczkolwiek bardzo miło jest się poczuć prawie milionerem w Serbii i Albanii). Bankomaty w Rumunii Bankomaty w Rumunii są w zasadzie tak rozpowszechnione, jak w Polsce. O miastach nie będę wspominał, ponieważ znajdziemy je właściwie na każdym kroku. Miłym zaskoczeniem było to, że nawet w mniejszych miejscowościach, takich jak Rasnov, Prejmer czy Biertan, była maszynka do wypłacania gotówki. Czasy, kiedy braliśmy ze sobą euro, dolary czy marki zachodnioniemieckie, chyba można już uznać za dawno minione. Korzystając z wielu ofert darmowego wypłacania pieniędzy za granicą, w Rumunii będziemy mieli łatwy dostęp do naszych pieniędzy. Rumuńskie leje możemy także stosunkowo łatwo kupić w Polsce w kantorach. Często dostajemy od naszych Czytelników (w tym roku nasz blog zanotował prawie prawdziwych odsłon) pytanie o to, jakie zabrać ze sobą pieniądze. Jakie zabrać pieniądze do Rumunii? Ja bym powiedział, że plastikowe, czyli kartę płatniczą z możliwościami darmowych wypłat z bankomatów zagranicą. Jest to najlepsze rozwiązanie. Możemy kupić bez większych problemów leje w Polsce (ale kurs chyba nie będzie zbyt korzystny), możemy zabrać ze sobą euro (ale ryzykujemy utratę całej gotówki w przypadku kradzieży). Dlatego w każdym naszym poradniku cenowym, polecamy właśnie pierwsze rozwiązanie. Jest ono nie tylko najbezpieczniejsze dla naszych funduszy, ale także pozwala nam na bieżąco kontrolować wydatki. Bo mając całą gotówkę przy sobie, łatwo zaszaleć i stracić kontrolę nad tym, co, gdzie i ile wydajemy. Koszty transportu publicznego Najtańsze pociagi osobowe, są naprawdę tanie Jeżeli chodzi o koszty poruszania się po kraju, to ja mogę wypowiadać się na temat pociągów narodowego przewoźnika CFR oraz komunikacji miejskiej. Na temat rumuńskiej kolei opracowałem obszerny i wyczerpujący artykuł (TUTAJ – KLIK). Moje odczucia są takie: pociągi osobowe, nazywane teraz w Rumunii regio a dawniej personal są tanie. Jest to najwolniejszy, a zarazem najtańszy sposób przemieszczania się po kraju. Cena za przejazd za podobną odległość jest mniejsza niż w Polsce. Wyżej są pociągi interregio, które zastępują dawne składy accelerat (przyspieszone) i rapid (pospieszne). Cena jest mniej więcej dwukrotnie wyższa niż w pociągach regio, komfort także znacząco lepszy (teoretycznie powinny mieć klimatyzację), na duże odległości jest to najsensowniejszy sposób podróży po kraju. Jednak sporo kosztuje – więcej od 30 do 50% niż w Polsce. W tabelkach sami zobaczycie, że raczej nie jest to tania sprawa i tak naprawdę, jeżeli będziemy mieć taką możliwość, to warto na niedalekie podróże skorzystać z najtańszych pociągów. W przeciwnym wypadku, przy intensywnym zwiedzaniu kraju, koszty biletów kolejowych mocno odbiją się nam w portfelu. Popatrzcie: Przykładowy cennik biletów kolejowych z Bukaresztu: Z Bukaresztu do:Odległość w kmCena Braszowa166 48,6 lei (48,6 zł) poc IR, 24 lei (24 zł) poc R Sybinu31572,6 lei (72,6 zł) poc IR Sighisoary29466,3 lei (66,3 zł) poc IR Kluż-Napoki49790,8 lei (90,8 zł) poc IR Oradei649110 lei (110 zł) poc IR Aradu599100,9 lei (100,9 zł) poc IR Konstancy225 59,6 lei (59,6 zł) Znacznie taniej wyjdzie poruszać się na stosunkowo niewielkie odległości pociągami osobowymi. Ja tak zwiedzałem Transylwanię przez dziesięć dni w czerwcu tego roku. Przykładowe ceny na podróże z Sighisoary wyglądały tak: Z Sighisoary do:Odległość w kmCeny Braszowa12818,3 lei (18,3 zł) Sybinu9513 lei (13 zł) Medias395,3 lei (5,3 zł) Kluż-Napoki20329,3 lei (29,3 zł) Jeżeli chodzi o ceny za przejazdy komunikacją miejską to, są one trochę niższe niż w Polsce a transport autobusowy międzymiastowy (z którego korzystałem tylko dwa razy) jest trochę droższy niż przejazd pociągiem osobowym na tej samej trasie ale sporo tańszy niż pociągi IR. Podsumowując ten dział, to ceny w Rumunii za usługi transportowe są podobne jak u nas, natomiast przejazdy koleją na dalekie odległości jednak uderzą nas zdrowo po kieszeni. Ceny w Rumunii 2020 w sklepach Jeżeli chodzi o ceny w Rumunii w sklepach, to ja niczego specjalnego pod tym względem nie zauważyłem. Jest tak samo lub drożej (z naciskiem na to drugie) jak u nas. Nie ma się tutaj za wiele rozpisywać i wymieniać cen po kolei. Najwięcej powiedzą Wam obrazki z rumuńskiego carrefoura: Ceny w Rumunii w sklepach Bardzo przypominają ceny w Polsce Myślę, że te obrazki powiedzą Wam Już trochę ile w Rumunii zapłacimy Ceny pieczywa i słodyczy Ceny wędlin Ceny napojów Oraz alkoholi Ceny w Rumunii 2020 w restauracjach Ceny w Rumunii w restauracjach kształtują się jeszcze całkiem normalnie Ursus 8 lei (8 zł) i zupa za 7 lei (7 zł) To danie kosztowało 30 lei (30 zł) Czasy, kiedy w Rumunii w restauracjach było oszałamiająco tanio, minęły bezpowrotnie i nigdy już nie wrócą. Obecnie, trzeba sporo się naszukać, aby zjeść za tę samą cenę, co w Polsce. Turystyczne centra zabytkowych miast Transylwanii cenowo przygotowane są już na turystę zachodnioeuropejskiego. W Sybinie, Sighisoarze czy Braszowie będzie nam trudno gdzieś tanio zjeść. Czasami możemy trafić na jakąś niedrogą jadłodajnię dla miejscowych, ale nadal tak tanio, jak w naszych barach mlecznych to nie będzie. Zdecydowanie najmniej wydamy w przydworcowych knajpkach. Jeżeli nie przeszkadza nam towarzystwo Cyganów oraz rumuński folklor kolejowy, to możemy nawet za 10 lei (10 zł) coś tam wszamać. Fast foody, budki z pieczywem, hot dogarnie i hamburgerownie są w Rumunii masowo rozpowszechnione. Ceny za fast foody także z reguły przypominają polskie. W normalnej, czyli znajdującej się w środku stawki cenowej i jakościowej, restauracji zapłacimy za dwudaniowy obiad wraz z czymś do picia, co najmniej 30-40 lei (30-40 zł) za osobę. Przykładowy cennik z takiej właśnie knajpki (restauracja Transilvania w Braszowie) przygotowałemn dla Was w tabelce. Lokal leży poza rynkiem i nie jest modny wśród turystów z Zachodu. W bardziej lansowanych miejscach możecie spodziewać się cen nawet o połowę wyższych: DanieCena Zupa jarzynowa6 lei Rosół7 lei Zupa z wołowiny7 lei Zupa gulaszowa8 lei Flaczki7 lei Wątróbki drobiowe9 lei Ser panierowany10 lei Mamałyga z bryndzą i śmietaną9 lei Grzyby faszerowane10 lei Medalion po transylwańsku21 lei Kotlet Draculi22 lei Sałatka warzywana18 lei Sałata cezar18 lei Sałata z tuńczykiem19 lei Sałatka z pomidora i sera8 lei Sałatka z pomidora6 lei Sałatka z ogórków6 lei Sałtaka z białej kapusty6 lei Grillowana karkówka16 lei Grillowany schab16 lei Grillowany filet z kurczaka14 lei Grillowane kiełbaski12 lei Coca cola, fanta, pepsi 0,33 l6 lei Woda mineralna 0,5 l5 lei Red Bull10 lei Ursus Premium5 lei Ursus Lemon6 lei Grolsch7 lei Ursus Bezalkocholowy5 lei Ceny w Rumunii – inne koszty kartka pocztowa do Polski – 2,3 lei (2, 3 zł); znaczek na kartkę pocztową – 4 leu (4 zł); nocleg w pokoju wieloosobowym w hostelu – od 4o lei wzwyż (40 zł i więcej); tani pokój jednoosobowy – od 60 lei wzwyż )60 zł i więcej); tani zestaw obiadowy na dworcu w Sybinie i Sighisoarze – 10-12 lei (10-12 zł); magnesiki na lodówkę – od 2-3 lei wzwyż (2, 3 zł); ursus lemon w tanim kafe-barze – od 5 lei wzwyż (5 zł i więcej); wejściówki do kościołów warownych, zamków i innych obiektów – 10-15 lei (10 – 15 złotych); bilet na autobus miejski w Braszowie i Sybinie – 3 leje za dwa przejazdy (3 zł); Jak sami widzicie, ceny w Rumunii niczym specjalnym nas nie zaskoczą. Właściwie za wszystko zapłacimy tyle samo, co w Polsce. Niektóre rzeczy będą tańsze, inne droższe a Rumunia już dawno nie należy do najtańszych państw w Europie. Mamy nadzieję że nasz artykuł okaże się przydatny podczas wyjazdu do Rumunii. Jeżeli podobał Ci się nasz wpis ceny w Rumunii a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia naszego bloga i polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂 ZAPRASZAMY, POZNAJCIE LEPIEJ RUMUNIĘ 🙂 🙂 🙂 Niezapomniane przygody, niezwykle tajemnicza i fascynująca kultura, oryginalna kuchnia łącząca smaki z różnych zakątków świata to tylko nieliczne powody, dla których warto wybrać się do Rumunii. Rumunia to kraj dla miłośników historii i związanych z nią legend. Świetnym wyborem będzie podróż po Transylwanii – krainie hrabiego Draculi. Warto również odwiedzić Siedmiogród i znajdujące się w nim (położone na skałach) warownie, powstałe w czasach niemieckiego panowania. W Rumunii warto także zobaczyć przepiękne zabytki architektury stolicy tego państwa – Bukaresztu. Szczególnie przed wyjazdem trzeba zadbać o zabranie odpowiedniej waluty, stąd pojawia się pytanie, jaką walutę zabrać do Rumunii? Aktualnie obowiązująca jednostka monetarna Rumunii, czyli waluta Rumuni to lej rumuński. Międzynarodowy standard (trzyliterowy kod waluty) ISO 4217 dla leja rumuńskiego to RON. Krótka historia waluty Rumunii Walutą obowiązującą na terenie Rumunii jest lej rumuński (RON). Historia aktualnej rumuńskiej waluty sięga 1867 roku – wówczas został on wprowadzony na terenie państwa po raz pierwszy. Lej rumuński powstał na wzór francuskiego franka. Źródło zdjęcia flagi: Jak dzieli się waluta Rumunii? 1 lej rumuński dzieli się na 100 banów. Obecnie w obiegu znajdują się: banknoty o nominałach: 1–, 5–, 50–, 100–, 200–, 500 lei; monety: 1–, 5–, 10–, 50 banów. Emitentem banknotów i monet leja rumuńskiego jest Narodowy Bank Rumunii. Co przedstawia waluta w Rumunii? Banknoty leja rumuńskiego zdobią wizerunki wybitnych postaci historycznych związanych z państwem: 1 lej – Nicolae Iorga, rumuńskiego historyka, krytyka literackiego; 5 lei – George Enescu, rumuńskiego kompozytora, skrzypka, pianisty, dyrygenta; 10 lei – Nicolae Grigorescu, „ojca” współczesnego malarstwa rumuńskiego; 50 lei – Aurel Vlaicu, rumuńskiego konstruktora i wynalazcę, pioniera lotnictwa; 100 lei – Ion Luca Caragiale, rumuńskiego dramaturga, nowelistę i dziennikarza; 200 lei – Lucian Blaga, rumuńskiego poety, dramaturga i filozofa; 500 lei – Mihai Eminescu, rumuńskiego romantycznego poety, nowelisty, uznawanego za największego poetę literatury rumuńskiej. Jak wygląda waluta Rumunii? Banknoty RON Poniższy banknot o nominale 50 RON jest odpowiednikiem okolo 30 złotych. Warto go zabrać na wyjazd do Rumunii i mieć w swoim portfelu podczas nieoczekiwanych wakacyjnych zakupów. Czym płacić w Rumunii? Czym się płaci w Rumunii? Dokonywanie płatności na terenie Rumunii jest bardzo komfortowe. Zlokalizowane w wielu ogólnodostępnych miejscach bankomaty czynne są przez 24 godziny na dobę, dlatego wypłata gotówki nie stanowi problematycznej kwestii. W Rumunii większość kart płatniczych ( karty Visa, Mastercard, Amex, CirrusPlus i Maestro) jest akceptowalna na obszarze całego kraju. Należy jednak pamiętać o możliwych kosztach przewalutowania. Ponadto w Rumunii istnieje możliwość korzystania z kart kredytowych. Jest to jednak bardzo nieopłacalna forma płatności, gdyż związana jest z poniesieniem dodatkowych, wysokich kosztów za dokonywanie transakcji za pomocą karty kredytowej. System bankowy w Rumunii jest dobrze rozwinięty i dostosowany do standardów Unii Europejskiej. Banki otwarte są najczęściej w godzinach 8:00 – 16:00 od poniedziałku do piątku. Najbardziej znanymi na terenie Rumunii tego typu placówkami są Banca Agricolă SA, Banca Comercială Română SA, Alpha Bank România SA, Deutsche Bank. Czy warto kupić leje rumuńskie w Polsce? Najlepiej jeszcze przed wyjazdem zaopatrzyć się w gotówkę, ponieważ ta forma płatności jako jedyna daje nam komfort dokonania płatności zarówno w większym sklepie, jak i na straganie w trakcie kupowania pamiątek. Leje rumuńskie nie są powszechnie dostępne w polskich kantorach. Problematyczność ich znalezienia niweluje kantor wymiany walut Tavex. Kantor Tavex jako jeden z nielicznych oferuje dostępność lei rumuńskich zawsze od ręki, a po uprzednim zatelefonowaniu umożliwiamy dokonanie rezerwacji odpowiedniej sumy oraz interesującego kursu. Gdzie kupić leje rumuńskie? Nasza firma oferuje jedną z najbogatszych tablic walutowych w całej Polsce – w sprzedaży posiadamy ponad 60 walut z całego świata! Większość z nich, w tym także waluta Rumunii – lej rumuński – jest u nas dostępna od ręki. To zdecydowanie odróżnia nas od innych punktów wymiany w kraju, w których na swoje zamówienie trzeba niejednokrotnie czekać kilka dni. Nie trać czasu na szukanie, gdzie kupić leje rumuńskie w Polsce i skorzystaj z wymiany walut w Tavex. Sprawdź aktualny kurs RON, np. w zakładce Kantory Warszawa, a następnie udaj się do wybranego oddziału – w każdym z nich obowiązują takie same ceny. Waluta Rumunii jest również sprzedawana w ramach innowacyjnej funkcji „Waluta z dostawą”, która pozwala nabyć gotówkę bez wychodzenia z domu – banknoty w pożądanej ilości można dodać do koszyka zakupowego, tak jak w każdym innym sklepie internetowym! Zamówienia złożone przez internet wysyłamy już w 24 godziny kurierem Pocztex lub FedEx pod wskazany adres (np. do domu) lub do wybranego punktu odbioru (Żabka, Ruch i inne) w cenie 20,00 zł, a także oferujemy bezpłatny odbiór osobisty w każdym oddziale. Dla tych osób, które mogą znaleźć się w jednym z naszych oddziałów najpóźniej w ciągu 1 godziny, istnieje też możliwość samej rezerwacji kursu – wówczas transakcję można zrealizować za gotówkę i odebrać banknoty na miejscu, bez wcześniejszego składania zamówienia online. Jak zostało to jednak wyżej opisane, rezerwacja jest możliwa tylko na 1 godzinę, dlatego zdecydowanie wygodniej jest złożyć pełne zamówienie przez internet, wybrać dowolną metodę dostawy i opłacić je standardowym przelewem bankowym lub przelewem natychmiastowym z Imoje. Kurs lej rumuński Wymieniana waluta – złotówka, euro lub dolar Waluta Rumunia – 1 lej rumuński RON 1 złotówka polska PLN 1 RON = PLN 1 euro EUR 1 RON = EUR 1 dolar amerykański USD 1 RON = USD Lej rumuński – kurs wymiany Powyższa tabela przedstawia proponowany kurs wymiany leja rumuńskiego kolejno na polskie złotówki, euro i amerykańskie dolary. Zastrzegamy jednak, że kursy walut podane w artykule nie są zmieniane na bieżąco, a ostatnia aktualizacja treści miała miejsce w maju 2022 roku. Przed podjęciem decyzji o zakupie należy sprawdzić aktualny kurs wymiany na stronie leja rumuńskiego. W celu uzyskania najświeższych informacji możesz również skontaktować się z Zespołem ds. Wsparcia Klienta. Napisz za pomocą czatu, użyj formularza kontaktowego, wyślij wiadomość na adres e-mail kontakt@ lub zadzwoń na infolinię dostępną pod nr tel. 22 114 00 20 – te kanały obsługujemy od poniedziałku do piątku w godz. 9:00-17:00. Ceny w Rumunii 2022 Orientacyjne ceny w Rumunii 2022, które poniesiemy odwiedzając dowolny sklep spożywczy, przedstawia poniższa tabela. Produkt Cena w Rumunii (orientacyjna) chleb (1 sztuka) 3,00 RON jajka (10 szt.) 8,00 RON marchew (1 kg) 1,80 RON makaron (400 g) 3,00 RON woda mineralna (1,5 l) 2,00 RON coca-cola (2 l) 5,50 RON piwo (0,5 l) 2,90 RON danie główne restauracji 20,00-40,00 RON Banknot o nominale 100 RON odpowiada około 70-80 złotych. Warto też pamiętać, że w polskich kantorach monety waluty Rumunii są bardzo trudno zbywalne – w większości są po prostu nieakceptowane. Jeśli po wyjeździe pozostały nam jakieś banknoty, najlepiej wymienić je jeszcze w okresie wakacji lub tuż przed nim, tj. od maja do połowy września. W tym okresie większość kantorów ma jeszcze wielu klientów na tę walutę i będzie w stanie zapłacić wyższą cenę niż poza sezonem. Oprócz usług sprzedaży i kupna walut znajdujących się w obiegu, Tavex prowadzi również skup wycofanych walut. Jakie dokumenty zabrać w podróż do Rumunii? Obywatele Polscy w ramach Europejskiego Obszaru Gospodarczego mogą przebywać na terenie Rumunii przez 90 dni, jeżeli posiadają dokument tożsamości, jakim jest dowód osobisty bądź paszport (ważny najlepiej przez okres 6 miesięcy). W związku ze zmieniającą się sytuacją w sektorze turystyki na całym świecie, zalecamy sprawdzanie aktualnych wytycznych dla podróżujących do Rumunii na oficjalnej stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jaka jest waluta w Rumunii? Lej rumuński RON! Rumunia to piękny kraj pełen zachwycających i często nieodkrytych miejsc. To pełna tajemnic kraina hrabiego Draculi, zapierające dech w piersiach krajobrazy górskie, wspaniałe zabytki i słoneczne nadmorskie kurorty. Turyści pragnący odpoczynku na łonie natury będą zachwyceni wędrówkami po górach Marmaroskich, czy odpoczynkiem nad Morzem Czarnym. Ponadto na części wybrzeża znajduje się Park Narodowy Delta Dunaju, który jest największym terenem podmokłym w całej Europie, a widok stad pelikanów i kormoranów nad rozlewiskami na jego obszarze na długo zapadnie w pamięci tego, kto zdecyduje się na odwiedzenie tego niezwykłego kraju. To idealne miejsce na relaks, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie – a walutę Rumunii – lej rumuński – znajdziecie w naszym kantorze! Przejdź na stronę waluty …aby sprawdzić aktualny kurs i wybrać pożądaną ilość! Koronakryzys uderzył w nie najmocniej - prostytutki. Pół roku trwał dla nich zakaz pracy. Teraz w wielu krajach związkowych mogą znowu podjąć pracę. „Najwyższy czas” - mówi jedna z nich. Stephanie Klee przynajmniej nie straciła poczucia humoru. Na pytanie, ile ma lat, prostytutka odpowiada ze śmiechem: − Nie, nie powiem ci, wiesz, że wszystkie dziwki kłamią. Klee ma 58 lat, jest założycielką i prezeską Niemieckiego Związku Usług Seksualnych, głosem osób świadczących usługi seksualne w Niemczech, i wciąż jest wkurzona. − W czasach pandemii politycy traktowali nas byle jak, celowo nas przeoczyli. Nikogo nie obchodzi, co się z nami prostytutkami stanie! Jesteśmy tak samo ważne dla systemu jak fryzjerzy − podkreśla Stephanie. „Wiele prostytutek straciło wiarę w politykę”, uważa Stephanie Klee Wyższy Sąd Administracyjny w Muenster uchylił w końcu zakaz świadczenia usług seksualnych w najbardziej zaludnionym kraju związkowym Niemiec, Nadrenii Północnej-Westfalii, ale również w większości niemieckich krajów związkowych prostytutki mogą już ponownie podjąć pracę. − Wiele z nas nie wiedziało, jak napełnić lodówkę następnego dnia, nie miało rezerw finansowych i musiało pożyczać pieniądze − mówi Klee. Zwłaszcza kobiety z Europy Wschodniej były zdesperowane. − Niektóre z nich płaciły w Niemczech podatki, a teraz nie mają nawet podstawowego zabezpieczenia, bo są za granicą − tłumaczy prostytutka. Prostytutki – ofiary koronakryzysu Gdyby istniała lista największych ofiar koronakryzysu, prostytutki byłyby w czołówce. 16 marca br. wszystkie kraje związkowe wprowadziły zakaz dla wszystkich dziedzin pracy seksualnej. Domy publiczne, uliczna prostytucja, kluby z sauną zostały oficjalnie zamknięte z dnia na dzień. Podczas gdy wiele kobiet z Europy Wschodniej opuszczało na łęb na szyję największy dom publiczny w Europie, Paschę w Kolonii, wracając do kraju. Inne prostytutki nadal pracują - w internecie, nielegalnie i często bez ochrony. Wszakże najstarszy zawód na świecie nie może być po prostu zakazany. Kilka tygodni temu, kiedy Klee spotkała się ze swoimi koleżankami w domu publicznym, by zastanowić się, jak w czasach pandemii może wyglądać kupny seks, nieprzerwanie dzwonił telefon i stale ktoś pukał do drzwi.− Mężczyźni ciągle próbowali utrzymać kontakt, żeby choć tylko trochę porozmawiać − wspomina Klee. Branży zagraża los wielu barów i restauracji. Nie tylko Pascha stoi w obliczu bankructwa. − Wiele firm nie przetrwa tych czasów, ponieważ długi są zbyt wysokie i na pewno nie wszyscy klienci wrócą - obawia się Stephanie Klee. Burdele to jedno, ale jak powinien wyglądać kupny seks przyszłości, w czasach koronawirusa, z dystansem i obowiązkiem maseczki? − Będziemy musieli być bardziej kreatywni i pamiętać o praktykach seksualnych, które wcześniej stłumiliśmy lub zapomnieliśmy. Mniej seksu mechanicznie − mówi Klee z uśmiechem. Zbędne zakazy prostytucji Można walczyć o prostytucję jak Stephanie Klee, która prawie 20 lat temu z powodzeniem toruwała sobie drogę do komercyjnego uznania swojej pracy seksualnej. Można potępiać prostytucję i próbować ją zakazać - jak organizacje praw człowieka i politycy, którzy potępiają wykorzystywanie seksualne i gwałty. Albo można spojrzeć na prostytucję pragmatycznie, jak robi to Anne Rossenbach. − Zakazy nam nie pomagają, co pokazał już koronakryzys. Prostytucja kwitnie w najlepsze. Tyle, że teraz prostytutki mogą znów zarabić własne pieniądze i wrócić do legalności – uważa Rossenbach. Anne Rossenbach pracuje w Służbie Społecznej Kobiet Katolickich (SFK) w Kolonii i z powodu pandemii doradza obecnie większej liczbie prostytutek niż zazwyczaj przez cały rok. Naładowała telefony komórkowe, aby umożliwić połączenia z Rumunią, zdobywała paczki z żywnością i pomagała przy wypełnianiu aplikacji na zasiłek socjalny Hartz IV. Rossenbach nazywa to „pracą opiekuńczą”: „Gdzie czegoś brakuje? Co możemy zrobić? Czego Laura, Josephine, Jennifer i może Klaus potrzebują?” Zdaniem Anne Rossenbach „w Niemczech nadal brak jest społecznej akceptacji dla prostytucji” Z dumą wskazuje na udany projekt na północy Kolonii, który został już skopiowany przez kilka miast. Jest to legalny projekt prostytucji ulicznej, z toaletami, prysznicami i automatami z żywnością, wspierany od 20 lat przez wszystkie partie rady miasta, z udziałem władz miasta i służb społecznych. − W kontenerze konsultacyjnym znajduje się urząd zdrowia, a my z opieki społecznej jesteśmy do dyspozycji prostytutek 365 dni w roku. Przez te wszystkie lata prawie nigdy nie doszło do brutalnego ataku – zapewnia Anne Rossenbach. Ukierunkowane programy wyjścia z perspektywą Również, dlatego że skuteczna jest koncepcja bezpieczeństwa. W boksach, w których uprawiany jest seks, kierowca samochodu nie może otworzyć drzwi, ale prostytutki po stronie pasażera, tak. Jeśli faktycznie dojdzie do przemocy, mogą one włączyć alarm. − Kolonia ma również pewne zalety − wyjaśnia Rossenbach. W całym mieście działają organizacje pomocowe, które udzielają informacji o chorobach wenerycznych, a także pomagają osobom, które chcą wyjść z prostytucji. W Niemczech od lat proponowane były niewłaściwe rozwiązania i chciano oddać wszystkie prostytutki pod opiekę. Anne Rossenbach woli jednak zajrzeć do każdego życiorysu i sprawdzić, czy nie ma tam przypadku przerwania nauki lub szkolenia, które można by ponownie podjąć? Prostytutki odchodzą od swego zajęcia tylko wtedy, gdy mają jakieś perspektywy. „Rahab+” to nazwa programu oferowanego przez SKF dotyczącego zerwania z prostytucją. Legalna prostytucja uliczna w kolońskiej dzielnicy Niehl W 1999 roku Anne Rossenbach z wykształcenia politolog pomogła zainicjować w Bundestagu ustawę o prostytucji w celu poprawy sytuacji prawnej i społecznej prostytutek w Niemczech. Jeśli dwadzieścia lat później zapytać ją, jak by do tego nawiązała, odpowiada: „Musielibyśmy zwalczyć ubóstwo w Rumunii i Bułgarii, aby zlikwidować część prostytucji. A tu, w Niemczech, urzędy zdrowia powinny być obsadzone w taki sposób, aby nie tylko zajmowały się nadzorem szkolnym i łańcuchami zakażeń, ale także wystarczająco dbały o prostytutki”. Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

ceny prostytutek w rumunii