Nicole Kidman looked incredible at the Oscars in Los Angeles on Sunday in a black slinky sequinned gown by Armani Privé.. And fans were sent into a tailspin when they watched back footage of the
July 12, 2023 3:58pm. Nicole Kidman and Zoe Saldana attend the launch event for 'Special Ops: Lioness' Getty. EXCLUSIVE: Nicole Kidman hadn’t figured on taking an acting role in the latest entry
PADDINGTON. Likely the most frightening film on this list was saved for last. Paddington is an iconic 2014 adaptation of the Paddington Bear picture books by Michael Bond. This live-action
Social media pressure on Kidman to speak out against the fashion campaign only grew after other celebrities took a stand. Kim Kardashian, who is a longtime partner of the Spanish fashion house
The Railway Man: watch Colin Firth and Nicole Kidman in the world exclusive trailer Why Nicole Kidman was brave to speak out. Ben Child @BenChildGeek. Fri 13 Sep 2013 08.16 EDT.
March 12, 2023. Arturo Holmes/Getty Images. I’m pretty sure Nicole Kidman would look Oscar-ready in her pajamas, but that doesn’t take anything away from her slinky, sequined Armani look at
Keith Urban got an onstage surprise from his biggest fan! Nicole Kidman made a brief appearance Saturday night during Urban's show at the Colosseum at Caesars Palace. While Urban, 54, was more
1kJV. Nicole Kidman (51 l.) jak na swój wiek wygląda bardzo młodo. Nie raz pisano o niej, że przesadziła z botoksem – jej twarz chwilami wydawała się nieruchoma albo za bardzo spuchnięta. ZOBACZ: Co się stało z twarzą Nicole Kidman? Wygląda na bardzo opuchniętą (ZDJĘCIA) Dr Laith Barnouti, jeden z najlepszych specjalistów w dziedzinie chirurgii plastycznej, ocenił, jakie zabiegi stosuje aktorka, że tak młodo wygląda. Kształt jej podbródka jest wynikiem wypełniacza poprawiającego jego wygląd. Rami Malek tłumaczy się z tego, co wydarzyło się między nim a Nicole Kidman Nicole z pewnością wygładza zmarszczki. Jej kurze łapki i zmarszczki między brwiami są zbyt gładkie, jak na osobę w jej wieku. Wygląda na to, że stosuje botox. Zdaniem lekarza, Nicole młody wygląd zawdzięcza pielęgnacji skóry. Jej skóra jest zdrowa i lśniąca, a wynika to z zabiegów i produktów do pielęgnacji. Może korzystać z lasera i peelingów. ZMIENIONA TWARZ NICOLE KIDMAN. CZY AKTORKA PRZESZŁA OPERACJĘ? Chirurg nie zarzuca Nicole żadnej operacji, jedynie zabiegi i uwielbiany przez gwiazdy botoks. Według was wygląda jeszcze naturalnie? Nicole Kidman na starszych zdjęciach
Renée Zellweger zdobywa drugiego Oscara w swojej karierze, za rolę w filmie "Judy" Poświęciła figurę, tyjąc 10 kg do roli, która zmieniła oblicze komedii romantycznej. Bridget Jones odpłaciła jej milionami zysków i pierwszą nominacją do Oscara Została ulubienicą tłumów. Te same tłumy później z niej drwiły. Choć mówiąc o uzależnieniach, wymienia wypijaną hektolitrami kawę, nagłówki brukowców twierdzą, że to poprawianie urody wymknęło jej się spod kontroli Nazywają ją tytanem pracy, twierdząc, że dla roli jest w stanie poświęcić wszystko O tym, że nie ma szczęścia w miłości, przekonywała się wielokrotnie - po związku z Bradleyem Cooperem, Jimem Carreyem, George'em Clooneyem czy ostatnio z Doylem Bramhalem Najtragiczniejszy american dream w dziejach kina - historia życia Judy Garland - wzmagał oczekiwania na aktorski one woman show Renée Zellweger. Oczekiwania zostały spełnione Krągła blondynka z nałogami, nieznająca się na modzie, ale za to potrafiąca się z tego śmiać, w duszy gra "All by Myself", a w sercu płonie żar - brzmiałby towarzyski anons Bridget Jones. Renée Zellweger nauczyła się brytyjskiego akcentu i poświęciła figurę, tyjąc 10 kg do roli, która odmieniła oblicze komedii romantycznej (choć dziś, w dobie #MeToo, jeszcze trudniej spokojnie patrzeć na bezkarne podszczypywanie i poklepywanie głównej bohaterki przez mężczyzn wbrew jej woli). ZOBACZ: Który film zdobędzie Oscara 2020 w kategorii "najlepszy film"? Bridget Jones odpłaciła Renée Zellweger milionami zysków i karierą nie gorszą od wspomnianej Celine Dion. W dodatku otworzyły się przed nią oscarowe drzwi. Dwa lata po pierwszej nominacji Akademii miała już w ręku Złotego Rycerza. Chyba nikt nie miał wątpliwości, że zaraz stanie obok niego kolejny. Jej popisową przemianę w Judy Garland jeszcze przed premierą filmu okrzyknięto skrojoną pod Oscara. POLECAMY: Wszystko o Ocarach 2020. Bądź na bieżąco 1969. Kraina Snów W amerykańskim mieście Katy w stanie Teksas pochodzący ze Szwajcarii inżynier Emil Erich Zellweger i rodowita Norweżko-Finka, położna Kjellfried Irene (z domu Andreassen) witają na świecie drugie dziecko. Ich syn Andrew ma teraz młodszą siostrę. Renée Kathleen od młodych lat najlepiej czuje się na boisku, gra w piłkę nożną, baseball, jest cheerleaderką. Aktorskiego bakcyla łapie w szkole średniej. Aktorstwa uczy się na studiach w rodzinnym Teksasie. Ale zanim przychodzi jej czerpać z tego pieniądze, dorabia jako kelnerka w barze ze striptizem. W końcu stawia pierwsze kroki w Hollywood. ZOBACZ: Która aktorka zdobędzie Oscara? Telewizyjny dramat "A Taste for Killing" nie jest szczytem artystycznych marzeń, ale ważne, że wkrótce po nim przychodzą role na miarę Starlene Cheatham z kryminalnej komedii "Kaliber 45". Nominacja do najlepszego aktorskiego debiutu Independent Spirit zwiastuje nową gwiazdę w Krainie Snów. POLECAMY "Judy": pamiętajmy o Renée! [RECENZJA] POLECAMY Judy Garland: smutne życie Dorotki 1996. Przełom Renée Zellweger ma już w CV rolę u boku Winony Ryder i Ethana Hawke'a w głośnym debiucie reżyserskim Bena Stillera "Orbitowaniu bez cukru" oraz udział w zmiażdżonej przez krytykę czwartej części "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną". Zagrała również Novalyne Price w udanym "The Whole Wide World". Przełom w karierze dwudziestokilkulatki następuje po spotkaniu z Cameronem Crowem. "Jerry Maguire": kadr z filmu Oto pnący się po szczeblach kariery agent sportowy podpada przełożonym i zostaje z niczym. Prawie, bo na jego drodze pojawia się samotnie wychowująca synka, ujmująca Dorothy. Ekranowy romans z Tomem Cruisem okazuje się dla Zellweger strzałem w dziesiątkę. "Jerry Maguire" zdobywa pięć nominacji do Oscara, a Zellweger pierwsze poważne nagrody, w tym Critics Choice. Ale oprócz sukcesów, rok 1996 przynosi też osobistą tragedię. Pierwszy chłopak Renée, basista Sims Ellison, popełnia samobójstwo. 2001. Szaleństwo Widzowie szaleją na punkcie niezbyt rozgarniętej 32-latki z powieści Helen Fielding. Bridget Jones - mistrzyni towarzyskich gaf, wiecznie przegrywająca ze swoimi słabościami - inspiruje kobiety i mężczyzn do prawdy tyleż banalnej, co ciągle pożądanej: bądź sobą i czerp z tego przyjemność. Renée Zellweger, stając na planie u Sharon Maguire, ma już co prawda małą kolekcję nagród, w tym pierwszy Złoty Glob za rolę tracącej zmysły kelnerki w "Siostrze Betty", ale dopiero teraz zostaje ulubienicą tłumów. Te same tłumy kilka lat później będą z niej drwić, nazywając "przestrogą przed operacjami plastycznymi", "aktorką, która się skończyła" i "gwiazdą nieszanującą swoich fanów w pogoni za urodą". Foto: Materiały prasowe Dziennik Bridget Jones 2001 2002. Poświęcenie Renée Zellweger kończy zdjęcia do jednego z najtrudniejszych filmów w swojej karierze. O rolę Roxie Hart - wodewilowej piosenkarki zamkniętej w więzieniu za zabójstwo swojego kochanka - zabiegały jej najsławniejsze hollywoodzkie koleżanki z Michelle Pfeiffer, Jodie Foster i Patricią Arquette na czele. Dla musicalu Roba Marshala poświęciła rok przygotowań. "To czas okupiony łzami, potem i krwią" – opisuje. Jednocześnie podkreśla, że praca jest dla niej wszystkim. Kolejny raz dowodzi nie tylko swojego talentu, ale też wielkiej determinacji. Tańczy i śpiewa, jakby urodziła się na scenie. Nazywają ją tytanem pracy, twierdząc, że dla roli jest w stanie poświęcić wszystko. Choć o jej Roxie mówią w samych superlatywach, a film zostaje obsypany Oscarami, Renee musi zadowolić się nominacją i Złotym Globem. Na razie. 2004. Oscar Z uporem wyprasza sobie rolę u Anthony’ego Minghelli, oferując mu nawet statystowanie. W jego "Wzgórzu nadziei" występuje obok Jude’a Law i Nicole Kidman, która wygrała z nią w walce o rolę Satine w "Moulin Rouge!". Nieustraszonej Ruby udaje się rozpędzić karierę Renée na tyle mocno, że dwanaście lat po debiucie staje się dumną właścicielką Oscara. Podczas pracy nad filmem poznaje wokalistę The White Stripes Jacka White’a. Uznani za jedną z Najbardziej Rock'n'rollowych Par Wszech Czasów na zmianę się rozstają i do siebie wracają. Ostatecznie zrywają w Boże Narodzenie. Kończy się kolejny medialny związek Zellweger – po Jimie Carreyu, z którym pracowała przy komedii "Ja, Irena i ja" i George’u Clooneyu, którego miała rzekomo rzucić za zdrady. Foto: Materiały prasowe "Wzgórze nadziei": kadr z filmu 2005. Nieszczęście Gdy niedawno znów szlifowała charakterystyczny akcent Bridget, ponownie tyjąc do roli kochliwej blondynki, która w drugiej odsłonie serii goni niby za rozumiem, a tak naprawdę nadal za miłością, w życiu prywatnym Zellweger następuje rewolucja. Media rozpisują się na temat jej małżeństwa z gwiazdorem country Kennym Chesneyem. "To była największa pomyłka w moim życiu, czułam się jak idiotka. Chciałam być normalną dziewczyną" - tłumaczy Zellweger. "Nic w tym małżeństwie nie dało mi szczęścia" – odpowiada Chesneye. Aktorka żąda anulowania małżeństwa. Jako powód podaje oszustwo. Związek przypłaca załamaniem nerwowym. O tym, że najwyraźniej nie ma szczęścia w miłości, przekona się kolejny raz kilka lat później, po zakończonych związkach z Bradleyem Cooperem, z którym spotkała się na planie "Przypadku 39" i muzykiem Doylem Bramhalem, z którym była najdłużej. 2016. Powrót Jest rok 2016. Renée Zellweger wraca po sześcioletnim urlopie, zafundowanym jako lekarstwo na wypalenie zawodowe ("Dostałam kilka złych rad i dokonałam kiepskich wyborów. To był mroczny czas" - wspomina okres sprzed 2010). W międzyczasie próbuje swoich sił jako współscenarzystka i producentka w luźno opartym na wydarzeniach ze swojego życia serialu "Cinnamon Girl". Od roli Jane Wyatt w "Piosence o miłości" Oliviera Dahana ludzie zdążyli zapomnieć, że jest aktorką. Poświęcili uwagę jej zmieniającej się twarzy. Bo choć mówiąc o uzależnieniach, wymienia wypijaną hektolitrami kawę, nagłówki brukowców twierdzą, że to poprawianie urody wymknęło jej się spod kontroli. Pytana w wywiadach o nowy wygląd, ucina dyskusję, powtarzając, że starzeje się i zmienia tak samo jak wszyscy. Publiczność robi wielkie oczy na wieść, że na aktorski come back przygotowała... Bridget Jones. Trzecia część romantycznej serii, bez Hugh Granta i z nieco zmienioną Zellweger, nie tylko nie okazuje się przewidywaną przez wielu klapą, ale też bywa określana najśmieszniejszą i najlepszą odsłoną Panny Jones. Ikona popkultury wraca do gry, a ludzie znów marzą, by przedyskutować z Renée Zellweger własne sprawy sercowe. 2019. Przyjemność Renée gra w pierwszym serialu w swojej niemal 30-letniej karierze. Wyprodukowany przez Netfliksa "What/If" pokazuje ją jako femme fatale, od której lepiej trzymać się jak najdalej. Wzorowana na Anne Bancroft z "Absolwenta" Anne Montgomery to nieznająca litości, seksowna bizneswoman. Ofiarą jej intryg pada młode małżeństwo. Czerpiący garściami z klasyków kina lat 80. i 90. w stylu "Niemoralnej propozycji" serial Mike'a Kelley'ego stawia pytania o etyczne wybory i przypomina, że Zellweger potrafi być zupełnym przeciwieństwem Jones. Co prawda zamiast o przebojowej produkcji, mówi się o niskobudżetowej ramotce z dziurami w scenariuszu, ale Renée powtarza, że już dawno żadna bohaterka nie sprawiła jej tak wiele przyjemności. POLECAMY "What/If": wstydliwa przyjemność wyniesiona na nowy poziom [RECENZJA] 2020. Człowiek Na polskie ekrany wchodzi film Ruperta Goolda z tragiczną historią Judy Garland, której piekło zaczęło się w czasach uwielbienia dla Dorotki z "Czarnoksiężnika z krainy Oz" i trwało tak do końca 47-letniego życia. Jedna z największych aktorek wszech czasów umarła z przedawkowania. Najtragiczniejszy american dream w dziejach kina wzmaga oczekiwania na spektakularny aktorski one woman show w wykonaniu Renée Zellweger. Oczekiwania zostały spełnione. Klasę nagradzanej wszędzie tytułowej roli przypieczętowuje oscarowa nominacja. Sam film budzi mieszane odczucia. Krytycy wytykają mu spłycenie historii Judy Garland, powierzchowność, banał i instrumentalne traktowanie homoseksualnego wątku. "Judy" ma jednak scenę, obok której najwięksi krytycy nie powinni przejść obojętnie. Wyniszczona bohaterka błaga swoją publiczność, by o niej pamiętali. Scena grzęźnie w gardle i wnosi biopic na wyższy poziom. "Doświadczyłam trochę tego co Judy" – mówi w wywiadach. Na napisach końcowych przychodzi nadzieja, że aktorski triumf Renée Zellweger będzie przestrogą przed wyrokowaniem losu gwiazd, które uważamy za swoją własność. Wydając sądy nad problemami legend, pamiętajmy, że za nimi kryją się ludzie. Foto: Materiały prasowe "Judy": kadr z filmu
Internet szydzi z jej botoksu, ale kino wciąż daje jej role nieosiągalne dla rówieśniczek. Tę rolę Nicole Kidman dostała przez Skype’a. – Reżyser siedział u siebie w kuchni, w Paryżu, ja w salonie w moim domu w Nashville. Rozmawialiśmy ponad dwie godziny. Zaiskrzyło. Gdy następnym razem spotkaliśmy się na obiedzie w Los Angeles, omawialiśmy warunki współpracy – opowiada Nicole Kidman w rozmowie z „Newsweekiem”. Spotykamy się w luksusowym hotelu w Antibes, gdzie gwiazda mieszka, uciekając od zgiełku canneńskiej imprezy. Trudno uwierzyć, że siedzi przede mną ta sama osoba, której zdjęcia z konferencji prasowej i ceremonii otwarcia festiwalu zalały dzień wcześniej internet. Na tamtych fotografiach twarz Kidman wydawała się opuchnięta, według tabloidów od botoksu, albo zwyczajnie źle pomalowana i poprawiona w Photoshopie. Teraz mam przed sobą kobietę zupełnie odmienioną, z delikatnym, naturalnym makijażem. Aktorka wygląda świetnie. I jeżeli faktycznie jest ofiarą, to nie nieudanych operacji plastycznych, ale powszechnej, nie tylko w branży, obsesji odmładzania się. Mimo że w czerwcu stuknie jej 47 lat, twarz wciąż wygląda na dwadzieścia kilka. Źródło: Newsweek_redakcja_zrodlo
Jak powiedział Piotr Tymochowicz, największy polski spec od medialnego wizerunku, każda szanująca się gwiazda powinna jak najdłużej utrzymywać mgiełkę tajemnicy związaną z jej domniemanymi lub faktycznymi operacjami plastycznymi. Bo ludzie potrzebują takiej niewiadomej jak wody na pustyni – bez tego sekretu, niewyjaśnionego do końca użycia lub nieużycia tu i tak botoksu, przestaje się być raz na zawsze gwiazdą skalpela. Jak powiedział Piotr Tymochowicz, największy polski spec od medialnego wizerunku, każda szanująca się gwiazda powinna jak najdłużej utrzymywać mgiełkę tajemnicy związaną z jej domniemanymi lub faktycznymi operacjami plastycznymi. Bo ludzie potrzebują takiej niewiadomej jak wody na pustyni – bez tego sekretu, niewyjaśnionego do końca użycia lub nieużycia tu i tak botoksu, przestaje się być raz na zawsze gwiazdą gwiazdy idą w zaparte i nie przyznają się do ingerencji skalpela, mimo że zdjęcia i rzeczywistość mówi co innego. Inne jednak nie widzą nic zdrożnego w tym, że sobie coś tutaj podniosą, tam odessą i dodadzą tym samym numer w biuście albo odejmą kilka lat. Wolimy jednak, gdy gwiazdy nie oszukują nas i się przyznają do swoich chirurgicznych słabości, ale z drugiej strony to niedopowiedzenie, o którym mówi Tymochowicz, bardziej nas kręci...Grażyna Torbicka Ostatnio było głośno o zlikwidowaniu przez nią zmarszczek wokół oczu jednej z najpiękniejszych kobiet show-biznesu. Fakt, na zdjęciach sprzed i po krojeniu widać znacznie wygładzenie kurzych łapek wystarczająco obnażających wiek kobiety , której o wiek się z zasady nie pyta. Gorszy jednak był „przypadek Torbickiej”, czyli operacji bez skalpela, jaką przeszła na zeszłorocznej okładce „Twojego STYLU”. Można by ją posądzić nawet o zmianę tożsamości w wyniku tego zabiegu, bo ta osoba, która przerobili graficy na tamtej okładce właśnie, Torbicką raczej nie była. Jak na razie programy graficzne „służą” pani Grażynie gorzej niż udział chirurgii, która ma mniejszy wkład w jej ciało niż informatycy. Krzysztof Ibisz (i zastrzyk Jacykowa) Farsa pt. „Będę młodo wyglądał – i się zachowywał – zawsze” z Ibiszem w roli głównej cały czas się rozkręca: najpierw, czyli jakiś rok temu, stwierdzono, że jego usta mają o wiele pełniejszy wymiar, niż dotychczas, potem dostrzeżono, że podobnie jak Torbicka kurzych łapek jeszcze jego chłopięca twarz nie uświadczyła, zniknęły także ogromne worki pod oczami, a pojawiły się na jego nosie okulary, które miały ukryć blizny po operacji, ale już na stałe zagościły na twarzy Ibisza. Zmiany w wizerunku prezentera były jednak tak widoczne, że zyskał pseudonim „woskowej twarzy” ze względu na maksymalne naciągnięcie skóry i – co za tym idzie – ograniczoną mimikę, z której najbardziej ruchliwym elementem były pełniejsze usta. Jakby tego było mało, Ibisz dorzucił jeszcze na siebie samoopalacz, dzięki czemu jego skóra (w tym mięśnie, którymi też się pochwalił) mu na połyskiwała złotawym brązem i zostawiała dziwne, niedomyte ślady na jego dłoniach, którymi rozsmarowywał na sobie emulsję na ciele, o czym nie omieszkała wspomnieć Kinga Rusin, gdy Ibisz siedząc na kanapie w studio „Dzień dobry TVN” i machał tymi brązowymi rękami przed jej nosem... za to jednak, co robi ze sobą Ibisz (a raczej sobie), chwali go Tomasz Jacyków, drugi w kolejności męski fan operacji plastycznych i także uwielbiający sobie wstrzyknąć od czasu do czasu to tu, to tam odrobinę botoksu, dla którego nowy image Krzysztofa to nic innego jak tylko dbanie o siebie. Może jednak zbyt przesadne?Kayah Jako jedyna polska artystka Kayah przyznała się do korekty nosa, który od początku jej kariery przedmiotem plotek i nieprzyjemnych uwag. Nic w tym jednak dziwnego: Kayah sprzed operacji wyglądała jak czystej krwi bajkowa wiedźma z haczykowatym nochalem i nieważne, jak szeroko i szczerze się uśmiechała – nos sprawiał po prostu przerażające wrażenie. Postanowiła więc ukrócić i jego, i nieprzyjemne uwagi, więc dała się pokroić – efekt był niesamowity: lekka korekta kości nosowej, a dokładnie jej skrócenie sprawiła, że zarówno nos, jak i pociągła twarz piosenkarki przyciągać zaczęły oczy i zachwycone oceny fachowców od wizerunku. Kiedy jednak podczas festiwalu w Opolu w 2009 roku Kayah wyszła na scenę i zaprezentowała się z pełniejszymi ustami, ale za to z opuchniętą twarzą, media nie znały litości: stała się kolejną ofiarą botoksu, którego wstrzyknięcie spowodowało ogromną opuchliznę nie dającą się zamaskować make-upem. Oczywiście artystka zaprzeczyła plotkom o ingerencji chirurga, tłumacząc swój wygląd alergią, ale co miała innego powiedzieć? W dobie skalpela i dużej kasy ciężko w takie rzeczy Jedna z tych gwiazd, które lubią w sienie inwestować – i to tak, by owa inwestycja była zauważalna. Doda jednak zaprzecza, że ma w piersiach odpowiedni podkład silikonowy, usta popieściła botoksem, nos uszczupliła i skróciła... może było tego więcej, ale gwiazda szydzi z tego, co na temat jej ciała wypisuje się w gazetach. Może tajemnica jej urody tkwi w makijażu, którego mocnej wersji Doda jest fanką? Ale czy za pomocą pudru lub szminki można aż tak optycznie zmienić kształt kości nosowej lub wydęcie warg? Jedyna operacją, do której się za to przyznaje, była ta związana z jej kręgosłupem – piosenkarce wskutek wypadku samochodowego wypadł dysk i nie mogła się przez jakiś czas poruszać i musiała się oddać w ręce chirurgów. Ale (anty)fani Królowej Różu i tak wiedzą Szulim i Mandaryny Obie dodały sobie po miseczce i seksownym rowku między piersiami i – jak zapewniają – nie żałują. Szulim, która stwierdziła, że nie ma się czego wstydzić, bo przecież takie operacje są legalne, nowy biust uznała za świetny ślubny prezent dla swojego męża, który uwielbia duże kobiece biusty – to jest dopiero poświęcenie! Mandaryna za to zafundowała sobie nowe piersi sama i to nie bez słowa żalu: pooperacyjna opuchlizna schodziła długo, ona sama nie mogła ruszać rękoma, wszystko ją bolało. Ale jak zapewnia, efekt końcowy zadowala ją w stu procentach, szczególnie gdy prezentują się na zdjęciach w magazynie „CKM”. No cóż, tylko pozazdrościć kobietom, które nie boją się przyznać do tego, że są zadowolone z numeru więcej. W Górniak Górniak jest już dzisiaj bardziej celebrytką niż artystką i właśnie tę pierwszą bardziej przypomina nie tylko po względem zachowania, ale przede wszystkim wyglądu. Początkowe sukcesy na scenie muzycznej, gdy potrafiła sobie wyśpiewać podziw fanów i uwielbienie sponsorów, pozwoliły jej odłożyć sporą sumę na czas scenicznej posuchy, no i na operacje, które miały jakby zaklinać rzeczywistość i zapewnić powrót do dawnej chwały. Nie udało się – jak na złość większe usta, biust i wygładzona skóra na twarzy spowodowały, że Górniak zaczęła chałturzyć, występując nie jako główna atrakcja (pseudo)muzycznego programu, ale jego jurorka (patrz „Jak Oni śpiewają”), która najwięcej do powiedzenia ma na temat własnej kariery scenicznej. Jak kiedyś egzotyczna, romska uroda Górniak była jej ogromnym atutem, choć piosenkarka wstydziła się swoich korzeni, tak teraz po dziewczęcym naturalnym wyglądzie nie ma śladu, za to jego miejsce zajęła napompowana, naciągnięta twarz, brzydki (bo już zdążył opaść) biust i wychudzona sylwetka. To, co ze sobą zrobiła Górniak, przypomina trochę skalpelowe, naciągnięte (dosłownie i w przenośni) dokonania Cher i Nicole Kidman, których obsesją jest starzenie się, ale w godnym kobiety „opakowaniu”. Mogłaby teraz równie dobrze sparafrazować swój eurowizyjny hit „To nie ja jestem Górniak”, bo to, co teraz sobą prezentuje nasza diwa, odbiega całkowicie od tego, co sobą reprezentowała jeszcze kilka lat temu. Oczywiście także w jej przypadku „operacji nie było”.Ewa Minge Maska zwana Minge już od lat przyciąga twarzową – albo i nie – ingerencją chirurgiczną à la Michael Jackson. To ona bije rekordy nieruchliwości mięśni twarzy – wszystko jest tak naciągnięte i wymodelowane, że odnosi się wrażenie, iż projektantka to jeden z jej nieżywych manekinów, na których przymierza swoje kreacje. Minge jednak twierdzi, że aby docenić to, czego „dokonał” z jej twarzą chirurg, trzeba przyjrzeć się jej z bliska. Co ciekawe, sama przyznaje się do tylko jednej ingerencji skalpela: w okolicach nosa, choć o wiele więcej elementów jej twarzy wydaje się popieszczonych sztuką chirurgii plastycznej (napompowane botoksem rybie usta, dziwnie naciągnięte, a wręcz nienaturalnie brwi, gładka, poorana jedynie w okolicach oczu skóra plus powiększony, nienaturalnie „wypadający w dekoltach” biust). Cóż, jej sprawa. Nam tylko pozostaje „podziwiać”, ile potrafi znieść ludzkie ciało, zanim potnie się o jeden raz za MWmediaMagdalena Mania Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA
Jennifer Aniston wcale nie przesadzila tylko sie na sali ..... Polowa z nich nie miala w ogole do czynienia z botoksemWesołego czwartku życzy piątek,a jutro hulaj dusza piekła nie ma.........weekend ludziska!!!!!!!!!!!Niektórzy po prostu się zestarzeli, ale co ja tam Cher ma 70 lat, serio wg was przesadziła?Najnowsze komentarze (364)hi this submit so interesting googlesA gdzie Grzesiu Schetyna i jego porcelanowy Uśmiech?W moich oczach najbardziej straciła Meg Ryan i nasza panie Bogusia.... ------> start make bitcoin now!! start make bitcoin now!! start make bitcoin now!!. . ------> start make bitcoin now! start make bitcoin now! start make bitcoin now!. . ------> start make bitcoin now!! start make bitcoin now!! start make bitcoin now!!te wszystkie gwiazdy przesadzają robią sobie Botoks i inne operacje tylko wyglądają koszmarnie i brzydko po co to wszystkote wszystkie gwiazdy przesadzają robią sobie Botoks i inne operacje tylko wyglądają koszmarnie i brzydko po co to wszystkoI****a pisał i tyle!!!Wrzucił zdjęcia gwiazd z młodości i wrzuci swoje,pośmiejemy Bruce'a Jennera nie ma? 😄Że Bruce'a Jennera nie ma? 😄nie wiem co w Aniston pięknego naprawdę....Jennifer nie używa i nigdy nie używała botoksu. Jedna z niewielu aktorek które dobrze się zestarzały. A Stallone to efekt wielu ciosów w twarz, siniakiem i rozcięć oraz kilka razy częściowego obraziły twarzy po urazach Gdzie Wy widZicie Jennifer Aniston????...... Nie dobrze :(
nicole kidman przed operacjami